Do Ośrodka trafił między innymi monitor pacjenta, mikroskop i analizator chemiczny. – Przede wszystkim otrzymaliśmy też endoskop i rentgen cyfrowy. To podstawowy sprzęt w rękach lekarzy. Nie musimy tych zwierząt wozić już po lecznicach. Możemy takie badanie przeprowadzić na miejscu – mówi Kamil Polański z Ośrodka.

Dzięki środkom z budżetu obywatelskiego, na terenie Ośrodka, powstała też sala edukacyjna. – Wciąż obserwujemy, że mieszkańcy Łodzi nie wiedzą, jak zachować się w sytuacji, w której mają do czynienia z dzikimi zwierzętami, na przykład podczas kolizji. Stąd pomysł, by prowadzić też taką działalność edukacyjną – dodaje Polański.

Obecnie w łódzkim Ośrodku Rehabilitacji Dzikich Zwierząt przebywa 50 pacjentów. W ubiegłym roku Ośrodek przyjął ich około 2 tysięcy.