Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że matka dziecka zadzwoniła do asystenta rodziny i poinformowało go o siniakach na twarzy chłopca. Niemowlę trafiło na początku do lekarza pediatry. Ten potwierdził zasinienia i polecił zawieźć dziecko do szpitala imienia Konopnickiej w Łodzi. – Podczas badania nie ujawniono innych poważniejszych obrażeń. Niezależnie od tego, powołaliśmy biegłego, aby mieć pewność czy u chłopca nie doszło do powstania poważniejszychurazów, zwłaszcza czy nie nosi obrażeń, które mogą wskazywać na wcześniejsze stosowanie przemocy- relacjonuje Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej.

28-letni ojciec został zatrzymany. Zostanie przesłuchany w piątek (10 lutego) lub sobotę (11 lutego). Nie wiadomo jeszcze, jakie zarzuty mu grożą. – Prawdopodobne jest, że usłyszy on zarzuty, choć nie wiemy, jak będą brzmiały. Możliwe, że związane będą ze spowodowaniem obrażeń, które nie naruszyły czynności ciała na czas ponad 7 dni. Jeśli będą podstawy do stwierdzenia, że chłopiec już wcześniej był ofiarą przemocy, możliwy jest zarzut znęcania- tłumaczy Kopania.

Życiu i zdrowiu dziecka nie zagraża niebezpieczeństwo.