W Łodzi zarejestrowanych jest obecnie niespełna 27 tysięcy bezrobotnych. To lepszy wynik niż na koniec roku odnotowało całe województwo łódzkie, gdzie stopa bezrobocia wyniosła 8,6 %, ale gorzej niż w innych dużych, polskich miastach. W Warszawie bezrobocie w grudniu sięgnęło zaledwie 2,8%, w Krakowie 3,6%, a w Poznaniu zaledwie 1,9%.

Urzędnicy z Biura Promocji Zatrudnienia i Działalności Gospodarczej Urzędu Miasta Łodzi przekonują, że rekordowo niskie bezrobocie to nie jednorazowe zjawisko, ale efekt tendencji. Dyrektor Biura, Piotr Bors mówi, że prognozy są optymistyczne. – Jeśli w styczniu utrzymamy tę stopę bezrobocia, to przed nami dobry rok.

Stopa bezrobocia poniżej 8% to rekord Łodzi, ale wciąż kiepski wynik na tle innych dużych miast. Zdaniem dziennikarza gospodarczego Gazety Wyborczej Michała Frąka to efekt problemów społecznych, a nie gospodarczych miasta. – Mamy w Polscemiasta, gdzie nie pracują ci, którzy nie muszą. W Łodzinie pracują ci, którzy nie chcą pracować. Liczba miejsc pracy przewyższa liczbę szukających, więc każdymógłby znaleźć pracę.

Stopa bezrobocia w całym województwie łódzkimna koniec roku wyniosła 8,6 %.

Posłuchaj relacji: