Bez wyroku w sprawie drukarza, który odmówił wykonania reklamy fundacji LGBT
Przed łódzkim sądem odbyła się kolejna rozprawa przeciw Adamowi J. drukarzowi z Łodzi, który odmówił wykonania usługi zleconej przez jedną z fundacji zajmujących się problemami mniejszości seksualnych.
We wtorek (17 stycznia) na sali rozpraw wyjaśnienia w tej sprawie składali świadkowie, m.in. właściciel firmy, w której pracuje obwiniony drukarz. Zdaniem przedsiębiorcy, firma ma prawo odmówić wydrukowania plakatu ze względów na prezentowane treści światopoglądowe. – Pan Adam jest katolikiem i dlatego odmówił wykonania usługi – wyjaśnia. – My swoją działalnością nie przyczyniamy się do promocji działalności LGBT.
Z opinią właściciela firmy nie zgadza się obserwator Eliza Rutynowska z Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego. Jej zdaniem doszło do popełnienia wykroczenia, polegającego na odmowie wykonania usługi ze względu na orientację seksualną zleceniodawców. – Uważamy, że to działanie niezgodne z prawem. Angażujemy się w sprawy mniejszości, a to co zrobił przedsiębiorca to wykroczenie – dodaje.
Tocząca się sprawa to druga odsłona sądowego sporu. W czerwcu 2016 sąd nakazał obwinionemu drukarzowi zapłacenie 200 zł grzywny na rzecz Skarbu Państwa uznając, że odmówił od usługi “umyślnie i bez uzasadnionej przyczyny”. Do wyroku nakazowego odniósł się wówczas minister sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro stwierdził, że wyrok jest “niebezpiecznym precedensem”, który burzy wolność poglądów.
Kolejną rozprawę przed Sądem Rejonowym dla Łodzi-Widzewa zaplanowano na 28 lutego.
ZDJĘCIA, NAGRANIA VIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |