Sprawa przewożonych imigrantów i trudne miesiące angielskiego aresztu
Łódzki kierowca spędził siedem miesięcy w angielskim areszcie. Zarzucono mu nielegalne przewożenie imigrantów. Angielska policja nie chciała uwierzyć, że imigranci bez wiedzy pana Darka wdarli się do przyczepy TIRa.

Pan Darek jeździ w trasy nawet na kilka tygodni i przemierza z załadowaną naczepą tysiące kilometrów.
W maju tego roku, podczas jednej z wypraw, łodzianin – jak zwykle – chciał przedostać się promem z Francji do Anglii. W nocy do przyczepy jego TIRa, nielegalnie i bez wiedzy pana Darka, wdarło się 19 imigrantów, którzy chcieli przedostać się do Anglii. Kiedy wszystko wyszło na jaw, angielska policja aresztowała polskiego kierowcę. Imigranci zostali deportowani, a pan Darek spędził w areszcie 7 miesięcy z zarzutami nielegalnego przewozu osób przez angielską granicę. W tym czasie toczył się jego proces i groziło mu nawet 17 lat więzienia. Nikt nie chciał pomóc. Dopiero po kilku miesiącach, po zatrudnieniu kilku adwokatów i po naciskach rodziny, w jego sprawie interweniowała polska ambasada w Londynie. Dzięki temu pan Darek mógł wrócić do domu na święta.
Posłuchaj relacji:
Nazwa | Plik | Autor |
Pan Darek spędził 7 miesięcy w areszcie | audio (m4a) audio (oga) |
Pan Darek został oczyszczony z zarzutów przez angielski sąd. Nie otrzymał jednak żadnego wsparcia ani pomocy.