Łódzcy radni przyjęli budżet miasta na przyszły rok
Budżet wyniesie prawie 4 miliardy złotych. Tylko 600 milionów zostanie przeznaczonych na inwestycje. Władze Łodzi mówią o budżecie oddechu i oszczędzania, a opozycja o stagnacji i dalszym zadłużaniu miasta.
Władze miasta tłumaczą, że przyszłoroczny budżet będzie przygotowaniem do dużych projektów w 2018 roku. Chodzi na przykład o rewitalizację całych kwartałów śródmieścia. – To dlatego zaplanowano niewiele inwestycji i niewielką dziurę budżetową – mówi prezydent Łodzi Hanna Zdanowska. – Nie ma tu jeszcze zawartych projektów w ramach rewitalizacji obszarowej – dodaje.
W budżecie w ostatniej chwili znalazły się pieniądze na podwyżki, między dla pracowników domów pomocy społecznej, pracowników socjalnych, strażników miejskich czy pracowników domów kultury. Będą też pieniądze na drobne remonty dróg na osiedlach, budowę dróg w Nowym Centrum Łodzi i inwestycje sportowe. To jednak zdaniem opozycji za mało. – Inwestycje spadną o kolejne kilka procent, będzie to jeszcze jeden element stagnacji -mówi radny Włodzimierz Tomaszewski z PiS
Radni Prawa i Sprawiedliwości zwracali też uwagę na rosnące zadłużenie, które już teraz wynosi ponad 4 tysiące złotych na mieszkańca.
Ostatecznie budżet został przyjęty głosami PO i SLD. Przeciw głosowali radni PiS.