Mikołaje za sterami tramwajów i autobusów
Jak co roku, grupa kierowców i motorniczych łódzkiego MPK woziła wczoraj pasażerów w mikołajowych czapkach. To ósma odsłona akcji “Mikołaje wożą łodzian” – oddolnej inicjatywy pracowników miejskiego przewoźnika.
Pomysłodawcą akcji był Damian Misiak, kiedyśmotorniczy, dziś kierowca autobusu. – Skąd pomysł? Dzięki mojej małżonce, która przed wyjściem do pracy w Wigilię, zaproponowała mi, aby zabrał czapkę Mikołaja. Było mi przykro, że tego dnia muszę iść do pracy. I od razu zrobiło mi się milej.
– Mąż pracował głównie popołudniami, więc nie było go w żadne święta. Któregoś dnia postanowiłam, że zabiorę czapkę od dzieci, i dam mu, aby tego dnia miał miał miły i sympatyczny akcent świąteczny. Tym bardziej, że kończył pracę bardzo późno i wiedziałam, że nie zdąży wrócić do domu nawet na koniec wieczerzy. Ku mojemu zaskoczeniu wrócił z pracy zadowolony, ponieważokazało się, że taka czapka wywoływała uśmiechy na twarzy pasażerów, nie tylko tych najmłodszych.

Pracownicy MPK po raz pierwszy założyli czapki w 2009 roku. W zeszłym roku do akcji przyłączył sięZakład Przewozów Niepełnosprawnych, a w tym roku – także kontrolerzy biletów.
– Kiedyś, kiedy jeszcze nie pracowałem w MPK, spotkałem Damiana jak jeździł na linii 43 i trochę mu zazdrościłem. Potem, kiedy już zacząłem prowadzić tramwaje, przystąpiłem do akcji – opowiada Jacek Krawczyk. – Jaki wrażenia? Bardzo pozytywne. 24 grudnia to wyjątkowy dzień. Pasażerowie reagują na nas inaczej, machają do nas. A w taki dzień zobaczyć uśmiech pasażera? Bezcenne…