Pani Ania nie trafi do szpitala psychiatrycznego
Pani Ania, 60-letnia bełchatowianka, która była bohaterką jednego z naszych reportaży, nie trafi na leczenie psychiatryczne w zamkniętej placówce. Tego chciał Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Bełchatowie.

Sąd odwoławczy w Piotrkowie Trybunalskim oddalił wniosek w sprawie bełchatowianki. Z wyroku cieszą się jej przyjaciele, którzy obiecują wspierać paniąAnię i pomagać na wszelkie możliwe sposoby.- Ania niema problemów psychicznych, ma manię zbieractwa- tłumaczy Remigiusz Dobrzyński z Bełchatowskiego Towarzystwa Przyjaciół Zwierząt. – Poznaliśmy ją kiedy przemierzała pół miasta, żeby dostać sięnad bajorko i nakarmić ptaki.Nie zagraża nikomu, radzi sobie w trudnej sytuacji, opiekuje się niepełnosprawnym synem. Widać, że Ania bardzo się stara, systematycznie bierze leki, mniej materiałów gromadzi w domu, niektóre z tych wcześniej zgromadzonych, wywozi na złomowisko – mówi Dobrzyński.
Nazwa | Plik | Autor |
Pani Ania nie trafi do zamkniętego zakładu psychiatrycznego | audio (m4a) audio (oga) |
Zapraszamy do przypomnienia sobie poruszającego reportażu Moniki Gosławskiej pt. Pani Ania