Prezes kutnowskiej ubojni odpiera zarzuty prokuratury
Prezes włoskiej firmy Pinii Polonia z Kutna odpiera zarzuty postawione mu przez prokuraturę regionalną w Łodzi. Śledczy podejrzewają osiem osób, w tym właściciela, o udział w grupie przestępczej wyłudzającej VAT na dużą skalę, a także o nielegalne zatrudnienie blisko trzystu osób.

Prokuratura szacuje, że skarb państwa na funkcjonowaniu ponad 30 firm – słupów, które generowały duże ilości dokumentacji o rzekomym zatrudnieniu pracowników, mógł stracić 35 milionów złotych.
Księgowa firmy Pini Polonia, Michalina Matusiak mówiła że w firmie nie dochodziło do wyłudzania vat-u. – My za każą fakturę płacimy brutto. Po 60 dniach dostajemy zwrot z urzędu skarbowego. Wszystko zgodnie z ustawą o podatkach – przekonuje.
Prezes firmy Pinii Polonia,Piero Pinii odpiera zarzuty prokuratury i zapowiada walkę o swoje dobre imię. – Zawsze płaciliśmy podatki. To jest dla mnie naprawdę ciężka sprawa, ale jestem spokojny, bonie zrobiłem nic złego. Z moją pozycją na rynku to jest niedopuszczalne, żebym miał robić rzeczy o których mówi prokuratura – przekonuje.
Dyrektor Generalny Pini Polonia, Grażyna Osińska zapewniła też na konferencji, że pracujący w firmie ludzie są zatrudnieni legalnie przez dwie firmy podwykonawcze. Mają o tym świadczyć kontrole, przeprowadzone przez Państwową Inspekcję Pracy. – Spółka była też kontrolowana przez ZUS, w zakresie prawidłowości i rzetelności obliczania składek na ubezpieczenia społeczne – dodała Osińska – Tutaj też nie stwierdzono nieprawidłowości.
Za zarzucane czyny podejrzanym grozi do 10 lat pozbawienia wolności.