Śledztwo umorzone, śledztwo wszczęte. Bartłomiej Misiewicz kontra posłowie PO
Łódzka prokuratura prowadzi śledztwo z doniesienia rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza. Pod lupą sledczych znaleźli się posłowie PO, którzy wcześniej złożyli do prokuratury doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez… Bartłomieja Misiewicza.

Śledztwo w sprawie doniesieniazłożonego przez posłów PO Jana Grabca i Cezarego Tomczyka zostało umorzone przez prokuraturę w Piotrkowie Trybunalskim. Teraz prokuratorzy sprawdzą czy ich oskarżenia nie były fałszywe, mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, Krzysztof Kopania. – 9 grudnia została podjęta decyzja o wszczęciu śledztwa. Toczy się ono w sprawie przestępstwa polegającego na fałszywym oskarżeniu. Jest to czyn zagrożony karą grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności do lat dwóch. Fałszywe oskarżenie polegać ma na pomówieniu o popełnienie przestępstwa łapownictwa- wyjaśnia Kopania.
Bartłomiej Misiewicz został już przesłuchany przez łódzkich śledczych, teraz prowadzone będą dalsze czynności, z których najważniejsze będą przesłuchania świadków.
Nie wiadomo jeszcze kiedy przesłuchani zostaną posłowie oskarżani przez Bartłomieja Misiewicza.
We wrześniu tygodnik Newsweek informował, że Misiewicz miał proponować radnym PO w Bełchatowie przystapienie do koalicji z PiS. W zamian miał zapewnić im zatrudnienie w spółce skarbu państwa.