Nie żyje pies, którego właściciel zakopał żywcem
Owczarek niemiecki, który został skatowany i zakopany żywcem przez swojego 63-letniego właściciela nie żyje.

Zwierzę zdechło w środę wieczorem (7 grudnia). Marta Olesińska z łódzkiego schroniska na razie nie potrafi powiedzieć, co było przyczyną śmierci psa. – Wczoraj gorzej poczuł się, ale dostał leki i kroplówki wzmacniające – wyjaśnia. – Sunia niechciała wstawać, była osłabiona. Wieczorem usnęła i nie obudziła się.
Teraz istotna w całej sprawie będzie sekcja zwłokczworonoga.
Zwierzę zostało zakopane żywcem na łódzkim Olechowie. Psa odnalazł mężczyzna, spacerujący ulicą Zagrodową. To 63-letni właściciel uderzył psa w głowę szpadlem, a następnie zostawił w wykopanym dole “myśląc, że nie żyje”.
Sprawcę wskazali Krzysztof Jabłoński i Marta Łągiewczyk, którzy dostali nagrodę pieniężną w wysokości 7 tysięcy złotych od jednej z fundacji, łódzkiego radnego i anonimowego mieszkańca Zgierza.
CZYTAJ TAKŻE:
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |