Zmiana przepisów dotyczących kontroli poziomu hałasu czy zanieczyszczania powietrza związuje ręce, mówiła dziś na antenie Radia Łódź Nad Wartą kierownik sieradzkiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Sieradzu Antonina Wojtczak. Kontrolerzy muszą się teraz wizytowanym podmiotom zapowiadać tydzień przed inspekcją. – Blisko połowa naszych interwencji podejmowana jest po zgłoszeniach od mieszkańców, zaniepokojonych jakąś sytuacją. Ale gdy kontrolerzy się zapowiadają właściciele zakładów mają czas by pewne rzeczy ukryć – mówi kierownik sieradzkiego WIOŚ.

W regionie sieradzkim najwięcej skarg jest na poziom hałasu i dym wydobywający się z zakładów. Nie brak też problemów z odorem, tu jednak nie ma przepisów regulujących kwestie, w którym momencie zapach rzeczywiście jest problemem, wyjaśnia Antonina Wojtczak.