Decyzję o tymczasowym aresztowaniu podjęto z uwagi na grożącą mężczyźniesurową karę, obawę matactwa i ucieczki.

Para poznała się za pośrednictwem portalu randkowego. Mężczyzna szybko wzbudził zaufanie kobiety. Deklarował jej miłość i założenie rodziny. Był dobry dla jej dziecka, kupował mu prezenty. W maju się zaręczyli. Wcześniej pokrzywdzona 40-latka przepisała na niego nieruchomość położoną pod Łodzią i mieszkanie zlokalizowane w Łodzi. Ichłączna wartość to około 540 tys.złotych. W lipcu podejrzany stał się właścicielem kolejnego mieszkania – tym razem tego, wktórym mieszkała kobieta. Jego wartość to 220 tys.złotych.

W przypadku żadnej z tych transakcji, mężczyzna nie uiścił wskazanej w aktach notarialnych ceny zakupu. Jesienią kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszusta, ustaliła bowiem, że Słowak sprzedał nieruchomości bez jej zgody. Powiadomiła o wszystkimprokuraturę.

Łupem podejrzanego padła także gotówka w kwocie 35 tys.złotych i biżuteria warta 20 tys.złotych, przekazana mu przez pokrzywdzoną. Poszkodowana zaciągnęła także kredyt w kwocie 55 tys. złotych. Pieniądze przekazała podejrzanemu.

Na polecenie śródmiejskiej prokuratury mężczyzna został zatrzymany. 34-latek nie przyznaje się do winy. Grozi mu do 15-stu lat więzienia. Prokuratura sprawdza, czy mężczyzna mógł oszukać inne kobiety.