Odchodzi dyrektor wieluńskiego szpitala. Bilans 17 lat rządów Bożeny Łaz
Wieloletnia szefowa lecznicy odeszła na emeryturę. Zapewnia, że zostawia placówkę w dobrej kondycji, mimo 30 milionów złotych długu.
Wieluński szpital wciąż boryka się ze sporym zadłużeniem. Powstanie zaległości, zdaniemBożeny Łaz, nie było zależne od dyrekcji lecznicy. – W czasie, gdy byłam dyrektorem, zainwestowaliśmy w placówkę 40 milionów złotych. Wykonaliśmy aż 3/4założonych remontów i zakupów sprzętu. W tej chwili pozostało do modernizacji już tylko trzecie piętro, gdzie znajduje się oddział ginekologiczny, położniczy, noworodkowy i pediatryczny a także 3 poradnie specjalistyczne – mówi Łaz.
W przeszłości placówka musiała poradzić sobie z jeszcze większym zadłużeniem, wynoszącym prawie 40 milionów złotych. Skąd wzięła się zaległość? – Długi zaczęły rosnąć od momentu wprowadzenia przez rząd podwyżek dla pielęgniarek. W kolejnych latach, na początku roku, okazywało się mamy na przykład o 5 milionów mniejsze przychody z NFZ, niż zakładaliśmy – opowiada ustępująca dyrektor.
W czasie minionych 17 lat redukcji uległa liczba pracowników szpitala. W roku 1999 placówka zatrudniała prawie 1500 pracowników, dziś zaledwie 500.