Dróżnik z Piotrkowa Trybunalskiego przesłuchany. Usłyszał zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym
W ostatni wtorek mężczyzna pełnił dyżur na strzeżonym przejeździe kolejowym na ulicy Moryca w Piotrkowie Trybunalskim. Doszło tam do śmiertelnego wypadku, zginął kierowca samochodu osobowego. Z niewyjaśnionych przyczyn rogatki nie były opuszczone.

Mężczyzna wjechał wprost pod nadjeżdżający pociąg. Jego pojazd został uderzony i dosłownie przecięty na pół. Jedna część auta znajdowała się w odległości kilkunastu metrów od przejazdu, natomiast druga – utkwiła pod pociągiem.
Bardzo szybko ustalono, że rogatki na strzeżonym przejeździe były podniesione. Przesłuchanie dróżnika było możliwe dopiero wczoraj wieczorem. Prokurator przedstawił mu zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym i skierował wniosek do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu. Posiedzenie sądu ma się odbyć dziś (10 listopada).

Sprawę, oprócz prokuratury bada specjalna komisja powołana przez kolej.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z PIOTRKOWA TRYBUNALSKIEGO |