Do tej pory magistrat zapewniał, że nie zapłaci więcej za budowę, ale radni otrzymali dziśprojekt zmian w budżecie, który zakłada przesunięcie na ten cel 15 milionów złotych. To jednak nie koniec, ponieważPKP razem z miastem mają zapłacić w sumie 54 miliony mówi radny PO Bartosz Domaszewicz.

– Kwota po stronie miasta, o której dzisiaj mówimy, to tylko części roszczeń. Resztę ponoszą prowadzące inwestycję Polskie Koleje Państwowe – wyjaśnia Domaszewicz. – Kwota ustalona jest wyniku mediacji będących elementem pozwusądowego skierowanego przez wykonawcę dworca, związanego z udostępnieniem terenu do prowadzonych prac, a przez to wydłużaniem się całego procesu inwestycyjnego.

Sprawy nie chce komentować ani Zarząd Inwestycji Miejskich, ani wykonawca. Konsorcjum budujące dworzec wyjaśnia, że mediacje w tej sprawie nadal trwają i są objęte klauzulą poufności. Jednak radny PiS Włodzimierz Tomaszewski domaga się ujawnienia treści ugody. – Żądam już od wielumiesięcy, aby udostępnić nam wszystkie informacje o aneksach i terminach inwestycji. Kiedy ona ma się zakończyć i jakie będądalsze konsekwencje finansowe.

Dworzec Łódź Fabryczna miał być gotowy w zeszłym roku. Później termin przesunięto na wrzesień 2016 roku, a ostatecznie całość inwestycji ma być zamknięta w grudniu przyszłego roku. Pociągi mają jednak odjechać z dworca wcześniej, bo już pod koniec tego roku. Całość inwestycji to prawie miliard osiemset tysięcy złotych.

Posłuchaj relacji: