Legia rozbita, ale strzeliła gola w Madrycie
W trzeciej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów, piłkarze Legii Warszawa przegrali na wyjeździe z Realem Madryt 1:5.
Choć niektórzy spodziewali się, że ze stolicy Hiszpanii legioniści mogą wrócić z dwucyfrowym bagażem goli, Mistrzowie Polski rozpoczęli ofensywnie i z animuszem.
W pierwszym kwadransie mogli nawet objąć prowadzenie, ale najpierw Tomasz Jodłowiec uderzył zbyt mocno i wprost w bramkarza. Po chwili Vadis Odjidja-Ofoe trafił w słupek.
W 16. minucie błysnął Gareth Bale. Walijczyk zbiegł z prawego skrzydła do środka i uderzył po długim słupku, nie dając Arkadiuszowi Malarzowi żadnych szans. Cztery minuty później były golkiper PGE GKS-u Bełchatów znów musiał wyjmować futbolówkę z siatki. W tej sytuacji strzelał Marcelo, a tor lotu piłki zmienił Tomasz Jodłowiec i to właśnie jemu zaliczono samobójcze trafienie.
Mimo niekorzystnego wyniku warszawianie dalej grali to, co od początku. W 22. minucie dało im to bramkę zdobytą z rzutu karnego przez Miroslava Radovicia. Do przerwy było jednak 3:1 za sprawą sprytnego strzału Marco Asensio.
Po zmianie stron gospodarzom się nie spieszyło, a goście tracili siły. Wykorzystali to rezerwowi “Królewskich” – Lucas Vasquez i Alvaro Morata, który zdobyli po jednej bramce.
W drugim pojedynku tej grupy, Borussia Dortmund wygrała na wyjeździe ze Sportingiem Lizbona 2:1.
JESTEŚ KIBICEM? SŁUCHAJ I CZYTAJ RELACJE NA ŻYWO Z MECZÓW. WSZYSTKIE TRANSMISJE DOSTĘPNE SĄW DZIALE “SPORT LIVE”. |