Rady osiedli bez wsparcia i kontaktu z władzami Łodzi?
Przedstawiciele 24 z 36 rad osiedli w Łodzi zarzucają władzom miasta lekceważenie ich problemów oraz brak reakcji na potrzeby lokalnych społeczności.

Do zadań rady należy m.in. prowadzenie małych inwestycji na osiedlu, ale w wielu przypadkach z ich budżetu wspierane są też żłobki i przedszkola,przypominaprzewodniczący Komisji Jednostek Pomocniczych Miasta, radny Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Głowacki. – Przez dwa lata pani prezydent nie znalazła czasu, żeby spotkać się z radami osiedli. Takiej inicjatywy nie było też ze strony przewodniczącego Rady Miasta. Kiedyś był zwyczaj, że przewodniczący rad zarządów mieli możliwość bezpośredniego kontaktu z dyrektorami jednostek organizacyjnych, np. zarządu dróg,wydziału edukacji, czy wydziału gospodarki komunalnej, obecnie takiej możliwości praktycznie nie ma – tłumaczy.
Z zarzutami nie zgadzają się urzędnicy magistratu. Łukasz Goss z Biura Rzecznika Prasowego i Nowych Mediów UMŁ przekonuje, że rady osiedli są wspierane przez miasto. – Oczywiściejeśliktoś dostał odpowiedź na pismo po kilku tygodniach czy miesiącach, to jest to niewłaściwa sytuacja i możemy za to przeprosić. W sprawiespotkań jesteśmy otwarci, jeśli jest potrzebawiększych spotkań w szerszym gronie, to oczywiście my je zorganizujemy – zapewnia.
Odpoczątku tygodnia w Łodzi odbywają się konsultacje społeczne na osiedlach. Nie są to jednakspotkaniaz radami, ale z mieszkańcami poszczególnych dzielnic.
Posłuchaj relacji:
Nazwa | Plik | Autor |
Łódzkie rady osiedli czują się lekceważone | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |