Handel ludźmi. Protestacyjny marsz ulicą Piotrkowską
Kilkadziesiąt osób wzięło udział w łódzkim marszu przeciwko handlowi ludźmi w Polsce i na świecie. Manifestacja przeszła z Pasażu Schillera na plac Wolności. Uczestniczyli w niej uczniowie łódzkich szkół, społecznicy i przedstawiciele miejskich instytucji.

Prezes fundacji You Can Free Us, Daniela Sikora wyjaśnia, że handel ludźmi to problem bardzo aktualny, z którego często nie zdajemy sobie sprawy. – Przestępstwo handlu ludźmi ma najróżniejsze oblicza: przybiera m.in. formę wykorzystania w prostytucji, nie tylko kobiet, ma też formę zmuszania ludzi do pracy na plantacjach, budowachczy wfabrykach. To początek rozmów o tym, czym dziś jest handel ludźmi. Jesteśmy głosem tych, którym głos odebrano – tłumaczy.
Organizatorzy przestrzegają także i informują jak uniknąć zagrożenia. – Uważajmy na zbyt atrakcyjne ofertypracy, gdzie wymagane są niskie kwalifikacje a obiecywane złote góry. Uważajmy też na oferty pracy, które są nam oferowane w ostatniej chwili, gdy mamy mało czasu na przemyślenie czy zasięgnięcie opinii. Trzeba uważać i budować relacje odpowiedzialnie – podkreśla Daniela Sikora.
W województwie łódzkim handel ludźmi dotyczy przede wszystkim przypadków zmuszania do prostytucji i żebractwa. Według szacunków w Polsce rocznie ofiarą handlu ludźmi pada 72 tys. osób , pomóc udaje się mniej niż 0,5% z nich.
Marsz został zorganizowany w ramach obchodów Europejskiego Dnia Przeciwko Handlowi Ludźmi.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |