Audyt w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. “Fałszowanie dokumentów, zawyżanie cen szkoleń, brak kontroli”
Z audytu przeprowadzonego przez Urząd Miasta wynika, że w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Łodzi mogło dochodzić nawet do fałszowania certyfikatów ukończenie kursów dla bezrobotnych.
Raport z audytu to dokument, który liczy prawie 100 stron. Dość szczegółowo wypisano w nim, w jaki sposób z budżetu Ośrodka wręcz uciekały pieniądze. Uwagi kontrolerów dotyczą między innymi, że w MOPS-ie dochodziło nawet do fałszowania certyfikatów ukończenia kursów zawodowych dla bezrobotnych i to właśnie przez ich wykrycia sprawa trafiła do prokuratury, a później zajęli się nią miejscy audytorzy.
W raporcie ujawniono również skalę nadużyć finansowych, na przykład cenę za szkolenie dla jednego bezdomnego z zakresu opieki nad dziećmi podwyższono z wolnej stopy z kwoty niespełna tysiąca złotych do aż 12 tysięcy 400 złotych, czyli zapłacono za nie 1142% więcej. W ośrodku brakowało również mechanizmów, które mogłyby wyłapywać takie nieprawidłowości.
Przewija się również nazwa jednej firmy powiązanej z byłym pracownikiem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Nic dziwnego, że opozycja pyta gdzie były osoby nadzorujące łódzką opiekę.Mimo tak szokujących szczegółów koalicja zapewnia, że nikt tu nie próbuje nic ukryć, a pytania radnych są skierowane w złą stronę, bo przecież to sam magistrat padł ofiarą tych procederów. – Nie zamierzamy niczego kryć, my też padliśmy ofiarą nieuczciwości pracowników – mówi Mateusz Walasek z PO.
Radni PiS nie dają wiary takim zapewnieniom, a jako przykład podają wcześniejszy audyt, który – jak się okazało – był przeprowadzony w MOPS-iekilka miesięcy wcześniej, jeszcze przed wykryciem nieprawidłowości, a który nic nie wykazał. Dopiero doniesienie do prokuratury zmusiło władze miasta do konkretnych działań i to wcale nie natychmiastowych.
Dopiero w czerwcu magistrat decyduje się na drugi audyt. Mimo to wiceprezydent Tomasz Trela zapewnia, że reakcja była błyskawiczna. – Od razu podjęliśmy decyzję o odwołaniu dyrektor Wagner – zapewnia.A poza tym, jak dodaje wiceprezydent Tomasz Trela, w tym przypadku mechanizmy kontrolne magistratu zadziałały dobrze. – Jeżeli Powiatowy Urząd Pracy widzi zaniechania i zgłasza je do prokuratury to jest słuszne działanie, ale to wszystko musi być poparte faktami.
Radni PO proponują, żeby PiS przestał bawić się w prokuraturę. – Niech organ ścigania ustali czy była jakaś zmowa czy nie – dodaje Walasek. – Oceniajmy pracę prezydent, a nie bawmy się w prokuraturę.
Pytanie tylko czy rzeczywiście działania opozycji to zabawa w prokuraturę, czy może jedynie ujawniania informacji zawartych w audycie, których miasto wcześniej pokazywać nie chciało?
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
MOPS na sesji | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |