Marcin Gortat w sprawie kandydowania na prezydenta Łodzi: Mam jeszcze 5 lat grania
“Panowie… Mam jeszcze z 5 lat grania, a wy mi o programach mówicie” – tak doniesienia o swoim kandydowaniu na fotel prezydenta Łodzi skomentował na Twitterze sam zainteresowany, czyli Marcin Gortat. “Uff… :)” – odpowiedziała aktualnie urzędująca prezydent Hanna Zdanowska.
Obserwatorzy łódzkiego życia politycznego stwierdzili, że deklaracja Marcina Gortata wcale nie jest zaskakująca. I że nie byłby to pierwszy przypadek w Polsce, kiedy to znany sportowiec swoją popularność przenosi na grunt polityczny.

O możliwym kandydowaniu słynnego koszykarza na stanowisko prezydenta miasta mówiliśmy i pisaliśmy wczoraj na antenie Radia Łódź i na naszej stronie internetowej. Cytowaliśmy fragment wywiadu, jakiego sportowiec udzielił tygodnikowi Do Rzeczy. Przyznał w nim, że myśli o prezydenturze Łodzi.
Więcej w materiale Macieja Trojanowskiego.
Kiedy informacja o tym pojawiła się w mediach społecznościowych, w internecie rozgorzała dyskusja. A wszystko zaczęło się od tego jednego wpisu.
Kilka komentarzy: “Marcin Gortat na prezydenta Łodzi?” #Gortat #prezydent #Łódź #wybory https://t.co/QdXURLmPIy przez @radiolodz
Maciej Trojanowski (@jogurtowy) 19 września 2016
Sprawę zaczęli komentować dziennikarze…
@jogurtowy @radiolodz @mgortat ze ekipą nie miałby problemu. Schematyzm politoligów, a głosują ludzie. Atuty znany bezpartyjny łodzianin
marek juśkiewicz (@marekjuskiewicz) 19 września 2016
Do rozmowy wtrącił się i stanowisko w sprawie zajął także sam zainteresowany:
@marekjuskiewicz @jogurtowy @radiolodz panowie …… Ja mam jeszcze z 5 lat grania! A wy mi o programach mówicie
Marcin Gortat (@MGortat) 19 września 2016
Głos w sprawie zabrała również prezydent Hanna Zdanowska
Uff… 🙂 https://t.co/IDzDEOR68F
Hanna Zdanowska (@HannaZdanowska) 19 września 2016
Na reakcję naszego “największego” sportowca nie trzeba było długo czekać:
@HannaZdanowska z panią prezydent nie bede startował bo zostanę w blokach!nie lubie przegrywać. #łódź rośnie w sile oby tak dalej!
Marcin Gortat (@MGortat) 19 września 2016