Spotkanie przy “Okrągłym stole”
Zakończyło się spotkanie przy tzw. zduńskowolskim “okrągłym stole”. Przez trzy godziny w Ratuszu rozmawiano o przyszłości miasta. W trakcie debaty padło kilka ważnych kwestii dotyczących m.in terenów inwestycyjnych, geotermii i budowy mieszkań.

Polityczni przyjaciele i oponenci prezydenta Piotra Niedźwieckiego stawili się w Ratuszu na jego zaproszenie. Wymieniono sporo uwag dotyczących funkcjonowania miasta oraz miejskich spółek. Zaproponowano także powrót do tematów, którymi zajmowano się już kiedyś. – Zastanawia mnie to, dlaczego nie postanowiono kontynuować tematu geotermii w Zduńskiej Woli. Według ekspertów pokłady wody pod Zduńską Wolą są i to być może nawet lepsze niż te, które są eksplorowane teraz w Uniejowie – mówił przewodniczący zduńskowolskich struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Henryk Leśniczak. Temu stwierdzeniu wtórował były radny zduńskowolski, Marek Kolęda.
Były wiceprezydent Andrzej Brodzki wspomniał o reorganizacji zduńskowolskiego TBS. – W spółce nie ma pieniędzy na remonty, a są pieniądze na kolejne etaty dla pracowników. Jak to jest, że tereny Spółdzielni Mieszkaniowej “Lokator” są tak zadbane, a te należące do spółki niszczeją i straszą – mówił.
Wielokrotnie mówiono także o potrzebie budowania nowych mieszkań. – Być może od razu nie wybudujemy kilku bloków ale na razie bierzemy się za pustostany w naszych zasobach TBS. Będziemy weryfikować, czy mieszkańcy zameldowani w lokalach faktycznie tam przebywają – tłumaczył wiceprezydent Czesław Rybka.
Ważną kwestią były również tereny inwestycyjne. Wszyscy zgodni byli, że bez nowych inwestorów i miejsc pracy Zduńska Wola będzie pogrążać się w marazmie. – To jest koło zamachowe całej gospodarki, gdy ludzie będą mieć pracę, to te zarobione złotki wydadzą w zduńskowolskich sklepach czy kawiarniach – stwierdził starosta zduńskowolski Wojciech Rychlik.
Były też wnioski podsumowujące kilkanaście ostatnich lat rządów. – Wszyscy jak tu siedzimy jesteśmy odpowiedzialni za to, że od 2000 roku miasto stacza się coraz bardziej – podsumował były sekretarz Zduńskiej Woli, Ireneusz Krześnicki. – Wszyscy na tej sali przyczyniliśmy się do tego jak wygląda nasze miasto – dodawał były wiceprezydent Andrzej Brodzki. Była wiceprezydent, Hanna Iwaniuk stwierdziła natomiast, że spotkanie zorganizowane zostało za późno. – Prezydent mówiąc o tym, że chciałby się dowiedzieć, co myślimy, miał do tego okazję już dużo wcześniej. Tylko przez sześć lat wcale nas nie słuchał – skwitowała radna powiatowa.
Prezydent Piotr Niedźwiecki, który był inicjatorem spotkania, był jednak bardzo zadowolony z debaty. – Bardzo dużo trafnych uwag dotyczących zarówno dotychczasowego sprawowania władzy w mieście jak i tych strategicznych trosk i problemów, które też trzeba w życiu miasta uwzględniać – mówił Piotr Niedźwiecki.Prezydent wezwał wszystkich uczestników do częstszego wymieniania poglądów. Nie wykluczone, że podobne spotkania będa miały miejsce częściej.