84-latek już w marcu tego roku podejrzewał, że jest oszukiwany. W rozmowie z policją potwierdził, że od lat pomaga znajomemu i jego rodzinie. Przypuszczał jednak, że 50-latek wprowadził go w błąd, opowiadając o swojej sytuacji materialnej i zdrowotnej.

Od maja 2008 roku mężczyzna użalał się nad swoim losem i wymyślał przeróżne historie, aby wyłudzić od pokrzywdzonego pieniądze. Powoływał się m.in. na konieczność spłaty zobowiązań, zagraniczne operacje i rehabilitację dziecka. Starszy mężczyzna był łatwowierny i dobroduszny, nie podejrzewał zatem oszustwa. Aby pomóc tej rodzinie sprzedał samochód i mieszkanie, a nawet sam się zadłużył. Podejrzeń nabrał dopiero wtedy, kiedy skończyły mu się pieniądze, a oszust nadal żądał wsparcia.

Proceder trwał 8 lat. W ciągu tego czasu 84-latek przekazał rodzinie ponad 817 tysięcy złotych. Policjanci drobiazgowo zbierali dowody i tropili oszustów. Rankiem 8 września 2016 roku łódzcy kryminalni zapukali do drzwi mieszkania w Sosnowcu. Zastali tam zaskoczonego 50-latka i jego 26-letnią córkę. Podczas przeszukania zabezpieczono kilkadziesiąt tysięcy złotych gotówki, karty płatnicze, karty SIM oraz szereg dokumentów i zapisków związanych z operacjami finansowymi.

Ojciec z córką zostali zatrzymani i przewiezieni do Łodzi. Usłyszeli prokuratorskie zarzuty oszustwa znacznej wartości. Za taki czyn grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd zdecydował o aresztowaniu 50-latka na trzymiesiące, 26-latka została objęta dozorem policyjnym. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Łódź-Bałuty.