Tysiące utopione w sedesie
400 tysięcy złotych rocznie kosztuje wyłowienie odpadów z kanalizacji i naprawa uszkodzonych przez nie maszyn. W ramach kampanii “Nie top śmieci. Woda wraca” na rynku łódzkiej Manufaktury stanął sanitariat wypełniony pieniędzmi.
Rafał Reszpondek z Grupowej Oczyszczalni Ścieków wyjaśnia, że projekt ma uzmysłowić łodzianom, ile tracą myląc sedes ze śmietnikiem. – Tak naprawdę wyrzucamy nie odpady, a pieniądze- wyjaśnia.
Według danych GOŚ, w ciągu roku w toaletach mieszkańców aglomeracji łódzkiej ląduje ponad 360 ton śmieci. – Nie chodzi tylko o pieniądze, ale i o czas pracowników, którzy mogliby zająć się innymi rzeczami, a nie usuwaniem awarii – mówiJakub Kucharski z Izby Gospodarczej “Wodociągi Polskie”.
Sedes wypełniony pieniędzmi to nie pierwsze i nie ostatnie działanie edukacyjne łódzkiej oczyszczalni ścieków. W ubiegłym miesiącu na Rynku Manufaktury stanęła góra śmieci, obrazująca ile i jakie odpady lądują w kanalizacji. Planowane są już kolejne projekty.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Nie top śmieci. Woda wraca | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |
/Katarzyna Cichecka