Napaść w sądzie. Zarzuty i tymczasowy areszt za oblanie kwasem kobiety
Są prokuratorskie zarzuty dla 50-latka, który kwasem oblał w sądzie kobietę. Zarzuca mu się m.in. usiłowanie spowodowania ciężkich obrażeń ciała. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia. Na razie trafił do aresztu na okres trzech miesięcy.

Prokuratura Okręgowa w Łodzi postawiła mężczyźnie odpowiedzialnemu za poniedziałkową (22 sierpnia)napaść, zarzut spowodowania trwałego uszczerbku na zdrowiu, mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. – W czasie gdy pokrzywdzona oczekiwała na wywołanie, siedząc na krześle przed salą rozpraw, nieoczekiwanie podszedł do niej oskarżony i oblał jej twarz kwasem siarkowym. Następnie zapalił papierosa. Z relacji świadków wynika, że miał poinformować, iż to jedna z czterech kar jakie przewidział dla kobiety.
Jak wyjaśnia Kopania, mężczyzna podczas przesłuchania przyznał się do przedstawionych mu zarzutów. – Mężczyzna skrupulatnie realizował przygotowany wcześniej plan. Jego sposób działania, użyta substancja, wskazują na to, że jego celem było spowodowanie u 39-latki ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Czyn ten zagrożony jest karą więzienia do lat 10. W czasie przesłuchania 50-latek przyznał się do zarzutów, ale odmówił składania wyjaśnień – poinformował rzecznik.
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec mężczyzny trzymiesięczny areszt.
Kobieta zostala przewieziona do szpitala w Siemianowicach Śląskich z poparzeniami twarzy, szyi, głowy iklatki piersiowej.