Niepełnosprawny kolarz z Pabianic dotarł do Rygi
Krzysztof Jarzębski wyruszył z Łodzi w piątek, dziennie pokonuje na swoim rowerze napędzanym siłą rąk około 350 kilometrów.
Mężczyzna zaplanował sobie, że pokonać na rowerze trasę z Łodzi do Rygi i z powrotem. Jeszcze przed wyjazdem przyznawał, że ogromnym wyzwaniem dla niego będzie długość poszczególnych etapów. – Zawsze stawiam sobie jakieś nowe wyzwania. Tym razem to nie długość trasy, ale liczba kilometrów na dany dzień – mówił przed podróżą Jarzębski. – Nawet w czasie podróży do Stanów Zjednoczonych nie przejeżdżałem więcej, niż 200 kilometrów dziennie, a teraz mam w planach 350.
Początkowo pabianicki kolarz planował jechać na Ukrainę, jednak ze względu na sytuację polityczną, wybrał Rygę, która leży w podobnej odległości od Łodzi.
To wielkie wyzwanie wytrzymałościowe. Jarzębski mówi, że ze względu na długość etapów, nie może rozwijać aż tak dużych prędkości. Na wyścigu jego średnia to ok. 40 km/godz., tutaj średnia była nieco niższa – niecałe 30 km/godz.
Jutro (poniedziałek, 22 sierpnia) Krzysztof Jarzębski wyruszasprzed ambasady polskiej w Rydze w drogę powrotną. Przejeżdżając przez Litwę chce także odwiedzić polskąambasadę w Wilnie. Będzie tam we wtorek rano.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |