Prawicowa pikieta antyaborcyjna
Partia Prawica Rzeczpospolitej, Fundacja Pro – Prawo do życia oraz ONR zorganizowali w Łodzi pikietę antyaborcyjną “W obronie życia”.

Kilka osób w ciszy rozdawało przechodniom ulotki informujące o proponowanych zmianach w polskim prawie aborcyjnym. – To głos i apel do władz centralnych o wprowadzenie w Posce zakazu przerywania ciąży – mówi współorganizator pikiety Paweł Adamiak z Prawicy Rzeczpospolitej. – Chcemy przypomnieć posłom, którzy niedługo będą głosowali nad obywatelskim projektem dotyczącym życia, że życie jest najważniejszą wartością. Po jednej stronie jest dyskomfort matki, nawet duży, a po drugiej stronie jest życie dziecka. I to jest najważniejsza wartość. Matka, jeżeli nie chce tego dziecka to może oddać je do adopcji – przekonuje.
Odmiennego zdania są politycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej, którzy chcą, żeby o prawie aborcyjnym zdecydowało referendum i zbierają w tej sprawie podpisy. – To reakcja na próbę ograniczenia wolności kobiet – mówi radna Rady Miejskiej w Łodzi Małgorzata Moskwa-Wodnicka. – To nie władza, która dziś obowiązuje, nie kościół powinien decydować, tylko kobiety powinny decydować o swoim ciele. Całkowity zakaz aborcji cofa nas do średniowiecza i spowoduje, że będzie jak w Salwadorze. Tam kobiety, które usuwają ciążę i doprowadzają do aborcji, lądują w więzieniu. My chcemy tego uniknąć – tłumaczy.
Projekt ustawy popierany przez środowiska lewicowe poparło ponad 200 tys. osób. Natomiast pod projektem przygotowanym przez komitet “Stop Aborcji” podpisało się ponad 450 tys. osób. Sejmowa debata na temat obu projektów odbędzie się po wakacjach.

ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |