Łodzianin pojechał do Boliwii, by opiekować się porzuconymi pumami i jaguarami [ROZMOWA]
Maciej Bielak sam o sobie mówi, że ma totalnego świra na punkcie zwierząt. Pomagał im już niemal w każdym ośrodku w Łodzi, pewnego dnia postanowił jednak wyruszyć nieco dalej. Tak został wolontariuszem w Boliwii. O swoich wrażeniach z wyprawy opowiedział dziennikarce Radia Łódź, Magdalenie Dudzie.
Boliwijska przygoda Macieja Bielaka swoje początki miała w…internecie. – Szukałem ciekawych miejsc, gdzie można pojechać na wolontariat i pracować z dużymi kotami. Tak trafiłem na park Ambue Ari w Ameryce Południowej, a dokładniej w Boliwii. To piękne miejsce, w którym opieka nad zwierzętami opiera się na dość unikatowym systemie. Sam park mieści się w sercu dżungli i ma powierzchnię ponad 1000 hektarów. Przyjeżdżają tam ludzie z całego świata – zdradza.
W Parku Ambue Ari zwierzęta wyprowadza się na smyczy, co jak przyznaje Maciej Bielak, chwilami było niebezpiecznie. – Duże koty faktycznie mogą zrobić krzywdę. Nawet nieświadomie, kiedy skaczą na człowieka dla zabawy. Mogą wtedy dotkliwie poranić swojego opiekuna. Dlatego też dla zminimalizowania ryzyka każdego kota wyprowadzają dwie osoby. Trzeba przede wszystkim pamiętać, że koty to nie maskotki, ani zabawki. Wiele osób tak myśli i to między innymi koty od takich opiekunów trafiają później pod opiekę schroniska – podkreśla. – Jadąc tam zakładałem, że mogę wrócić z jakimiś obrażeniami. Została mi jednak tylko maleńka blizna. Opieka nad takimi zwierzętami jest niebezpieczna, jednak wystarczy dopełniać procedur i mieć rozwinięty refleks, by uniknąć ryzyka.
Jednak aby pomóc dzikim zwierzętom nie trzeba jechać aż do Boliwii. Różne ośrodki umożliwiają zaoferowanie im zdalnej pomocy finansowej. Chociażby park Ambue Ari, który utrzymuje się jedynie z dotacji ludzi. – Ośrodki ze zwierzętami w Polsce też potrzebują takiego wsparcia. Nie zapominajmy o schronisku dla bezdomnych zwierząt w Łodzi – podkreśla Bielak.
Posłuchaj całej rozmowy i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Maciej Bielak opiekował się dzikimi kotami w Boliwii [ROZMOWA] | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |