Spłata kredytów i oszczędzanie. Ambitne plany władz Łodzi
Ponad dwadzieścia milionów nadwyżki i spłata części kredytów, to najważniejsze założenia przyszłorocznego budżetu, które przedstawiły władze miasta. Zdaniem opozycji, takie plany odbiją się na kieszeniach łodzian.

Łódź ma nie tylko zacząć ograniczać zadłużenie, które już przekroczyło 4 tysiące złotych na mieszkańca, ale również odkładać własne pieniądze na inwestycje wyjaśnia Łukasz Goss z łódzkiego Urzędu Miasta. – Zaciągamy 130 milionów kredytu, a spłacamy zadłużenie na poziomie 180 mln. Mamy zatem 50 milionów spłat zadłużenia. Niezależnie od tego planujemy, że wypracujemy 22 mln nadwyżki budżetowej. Więcej miasto zarobi, niż wyda na inwestycje – tłumaczy Goss.
Ale jak zauważa opozycja, na tak ambitne plany władze Łodzi potrzebują pieniędzy, po które najpewniej sięgną do kieszeni łodzian. Radny PiS Łukasz Magin nie wyklucza, że wzrosną miejskie opłaty: zawodę, ścieki, czynsze, a nawet bilety MPK. – Dochody bieżące w stosunku do 2016 roku mają wzrosnąć aż o 380 mln zł. Na to oczywiście może mieć wpływ to, że miasto będzie miało dochodyz programu 500 Plus. Jednak dla mnie te planypachnąna odległość sięganiem głębiej do kieszeni łodzian- podkreśla.
Urzędnicy zapewniają jednak, że na pewno nie będzie podwyżki czynszów, a wzrost opłat za wodę i ścieki, jeśli w ogóle będzie, to tylko o poziom inflacji. Z kolei taryfy MPK mają być przygotowane na nowo, a to automatycznie nie oznacza podwyżek.
Posłuchaj relacji i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Ambitne założenia przyszłorocznego budżetu | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |