W niedzielę (24 lipca) późnym wieczorem mężczyzna próbował dostać się na teren odbywającego się w Ansbach festiwalu muzycznego. Nie został jednak wpuszczony, bo nie miał biletu. Wkrótce potem zdetonował ładunek wybuchowy w okolicy jednej z restauracji, zabijając siebie i raniąc dwanaście innych osób.

Mężczyzna miał ładunek w plecaku. Gdyby dostał się na teren festiwalu, skutki zamachu mogłyby być dużo tragiczniejsze.

Policja ustala teraz motywy sprawcy. Minister spraw wewnętrznych Bawarii powiedział, że wiele wskazuje na to, iż chodzi o samobójczy atak terrorystyczny o podłożu islamistycznym. Na razie nie wiadomo jednak, czy mężczyzna miał związki z tak zwanym Państwem Islamskim. Sprawca przyjechał do Niemiec dwa lata temu z Syrii. Ubiegał się o azyl, ale jego wniosek został odrzucony.

IAR