Łódzkie bez konserwatora. “Wojciech Szygendowski był bardzo zaangażowany”
Osoby związane z rewitalizacją i ochroną łódzkich zabytków są zdania, że odejście Wojciecha Szygendowskiego z funkcji Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków to spora strata.

Wojciech Szygendowski zrezygnował z pełnionej dotychczas funkcji. Jako oficjalny powód swojego odejścia podał względy rodzinne.
Od ponad 10 lat zajmował się on łódzkimi zabytkami. Był niezwykle ceniony przez swoich współpracowników, którzy podkreślali zwłaszcza jego duże zaangażowanie w ratowanie wartościowych obiektów. Przewodnicząca Komisji Rewitalizacyjnej w łódzkiej Radzie Miejskiej Urszula Niziołek- Janiak przyznaje, że Wojciech Szygendowski zdecydowanie wyróżniał się na tle innych konserwatorów. – Warto docenić wszystkie zmiany, jakie za czasów jego pracy zaszły w Łodzi. Wiele z nich wynikało bowiem nie tylko z regulacji prawnych, ale przede wszystkim z zaangażowania pana Szygendowskiego – tłumaczy.
Wojciech Szygendowski miał znaczny wkład w odbudowę bezprawnie zburzonej willi przy ulicy Zgierskiej, dzięki jego decyzji odnowiono również między innymi zniszczoną elewację dawnego kina Gdynia przy ulicy Tuwima. Urszula Niziołek- Janiak podkreśla także, że to właśnie jego starania zaowocowały wpisaniem do rejestru zabytków miejskich łódzkiej Fakory. – Pan Szygendowski bardzo zaangażował się w to, aby uchronić ten obiekt. Choć straciliśmy jego większość, to zrobił on wszystko, co w jego mocy, aby go uratować wspomina.
Na razie nie wiadomo, kto miałby zastąpić Wojciecha Szygendowskiego na stanowisku Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Decyzję o tym podejmie wojewoda.
CZYTAJ TAKŻE: Łódzkie bez konserwatora. Szygendowski rezygnuje
WIĘCEJ INFORMACJIO KULTURALNEJ ŁODZI I REGIONIE. SPRAWDŹ TEŻ NASZ KALENDARZ WYDARZEŃ. |