Pozew za sklepy z dopalaczami w Łodzi
1,1 mln złotych domagają się władze Łodzi od właścicieli nieruchomości, w których prowadzony jest handel dopalaczami. Pozew w tej sprawie ma trafić we wtorek (12 lipca) do Sądu Okręgowego w Łodzi.

Barbara Mrozowska-Nieradko tłumaczy, że pozew jest kolejnym krokiem w walce z niebezpiecznymi substancjami. – Chcemy uporządkować miasto pod tym względem i usunąć stąd wszystkie sklepy, które sprzedają dopalacze – dodaje. – Mamy nadzieję, że właściciele nieruchomości zastanowią się, zanim wydzierżawią powierzchnię pod taki handel i będą sprawdzać, co jest sprzedawane w sklepach.
CZYTAJ TAKŻE:Remont chodnika ma zablokować sprzedaż dopalaczy
Kwota jakiej domaga się miasto jest podyktowana ponoszonymi stratami. – Milion złotych to jest odszkodowanie za utratę wartości nieruchomości- dodaje Barbara Mrozowska-Nieradko. – Jeżeli w danym budynku znajduje się sklep z dopalaczami, to cierpią na tymlokatorzy. Już słyszymy, że niektórzy chcą wyprowadzić się.
Władze miasta zapowiadają weryfikację innych adresów, pod którymiprowadzony jest handel dopalaczami, niewykluczone są kolejne pozwy.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |