Orlik wylądował. Na łaskim lotnisku ocaleje od zapomnienia
Wyprodukowany w latach 80-tych, polski samolot szkoleniowy Orlik nie będzie niszczał w zapomnieniu. Maszyną zajęła się grupa pasjonatów lotnictwa ze stowarzyszenia Archeo Łask.

Orlikowi przywrócono dawną świetność i przekazano 32 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Łasku. Tam powstało już swoiste muzeum, a przekazanie każdej odrestaurowanej maszyny nazywane jest “oblotem”. – Nie dlatego, że wzbijamy się nimi w powietrze – tłumaczy Piotr Polit z Grupy Archeo. – To doprowadzenie samolotu do takiego stanu by przywożąc go na lotnisko, mieć świadomość, że mógłby odlecieć. Przekazywanemu dziś Orlikowi brakuje do tego tylko pilota – zapewnia.
Samolot odrestaurowywano około roku. Rozkręcono go do ostatniej śrubki. – Trzy koła jakie posiada i system ich mocowania modernizowaliśmy całą zimę – opowiada Sławomir Szymczak. – Poza tym to samolot dość kolorowy i nanoszenie wszystkich warstw farby też było mozolną pracą – dodaje.
Orlik dołączył do grupy maszyn, które na płycie łaskiego lotniska tworzą swoiste muzeum. – Chętnie pokazujemy je zwiedzającym, to kawał historii polskiego lotnictwa – mówi p.o. dowódcy 32 Bazy Lotnictwa Taktycznego Robert Gurzęda. – Dla naszych pilotów to sentymentalna lekcja historii, najstarsza z przekazanych maszyn pochodzi z lat 50-tych, ponad pół wieku dzieli je od F-16, które stacjonują obok.
Nazwa | Plik | Autor |
Orlik na lotnisku w Łasku | audio (m4a) audio (oga) |