Mieszkańcy Widzewa na sesji łódzkiej Rady Miejskiej
Mieszkańcy protestowali przeciwko planom zamknięcia dla ruchu ulicy Widzewskiej. Obawiają się, że decyzja spowoduje ogromne utrudnienia komunikacyjne. W awaryjnych sytuacjach, zdaniem zebranych, może zagrażać bezpieczeństwu.

Mieszkańcy domagają się utrzymania ruchu na ulicy.- Mieszkańcy z Grembacha, bo to jest nasze najbliższe sąsiedztwo, będą odcięci od szkół, żłobków, przedszkoli i sklepów -mówi Andrzej Kaczorowski, przewodniczący zarządu osiedla Stary Widzew. – Niciarniana nie przyjmie całego ruchu. W przypadku jakiejkolwiek sytuacji awaryjnej nie dojedzie tam pogotowie, straż pożarna, nie wspominając o normalnym przemieszczaniu się mieszkańców – wyjaśnia.
Przepisy uniemożliwiają zbyt gęstą sieć przejazdów kolejowych, ale nadal aktualny jest pomysł utworzenia tam przejścia pieszo-rowerowego. – Wytyczne do projektowania tego odcinka drogi kolejowej zostały wydane w 2009 roku i taki zakres został wpisany do przetargu przez kolej -informuje Grzegorz Nita, dyrektorZarządu Inwestycji Miejskich w Łodzi. – Ostatnie pismo jakie skierowała pani prezydent do prezesa polskich Linii Kolejowych nosi datęz 1 lipca. Z naszej strony podtrzymuje ono deklarację udziału w realizacji przejścia dla pieszych i przejazdów rowerowych pod ulicą Widzewską – tłumaczy Nita.
Protestującym mieszkańcom Widzewa, podczas sesji nie pozwolono zabrać głosu. Zostali poinformowani, że 8 września problemem ulicy Widzewskiej zajmie się komisja transportowa łódzkiej Rady Miejskiej.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |