Niekontrolowany przejazd tramwaju. Pierwsze wnioski z komisji MPK
Zakończył się pierwszy etap prac komisji powołanej przez MPK w sprawie niekontrolowanego przejazdu tramwaju przez Łódź.

Z ustaleń wynika między innymi, że stan techniczny pojazdu nie miał wpływu na zdarzenie. – Obowiązujące procedury również nie wpłynęłyna to, co się stało. To są dwa kluczowe wnioski – informuje rzecznik MPK Sebastian Grochala. – Wprowadziliśmy zabezpieczenie, że do czasu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia, w przypadku awarii tramwaje typu Pesa Swing nie będą naprawiane na mieście, a odholowywane do zajezdni.
W komisji są nie tylko przedstawiciele MPK. – Mamy też osoby z Pesy, czyli między innymi techników, którzy odpowiadają za serwis wagonów czy specjalistów z zajezdni – wymienia Grochala. – Poza tym inżynierowie z naszego zakładu techniki, dział BHP, policja i biegły sądowy.
Kolejne posiedzenie komisji odbędzie się w poniedziałek (4 lipca). Wtedy też prawdopodobnie znana będzie odpowiedź na pytanie, co było przyczyną tego zdarzenia.
Do niekontrolowanego przejazdu tramwaju doszło w piątek (24 czerwca) po godzinie 5.00. Skład wyruszył z alei Kościuszki i udało się go zatrzymać przy placu Niepodległości. Sprawą zajęła się już prokuratura. Trwa ustalanie, kto z pracowników MPK jest odpowiedzialny za zdarzenie i czy wszelkie procedury bezpieczeństwa zostały zachowane.
CZYTAJ TAKŻE: Niekontrolowany przejazd tramwaju. Sprawę bada prokuratura
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |