Orzeł Łódź został liderem tabeli Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Podopieczni Lecha Kędziorywygrali u siebie ze Speedway Wandą Instal Kraków 52:38. Co ciekawe, łodzianie wyżej triumfowali na wyjeździe. -Powinniśmy u siebie zwyciężać wyżej niż na wyjeździe, a dzisiaj tak nie było. Ja pojechałem najsłabiej, więc to też zaważyło na tym wynikiem. Nie jestem zachwycony ze swojej postawy, wymagam od siebie dużo więcej – przyznał Tomasz Gapiński, zdobywca 6 punktów dla gospodarzy.

Z objęcia prowadzenia w lidze nie był zachwycony Lech Kędziora. Jego zdaniem, teraz drużynie będzie się jeździło dużo trudniej. – Chciałbym, żebyśmy mieli 2-3 miejsce i dopiero w końcówce zaatakować pierwsze. Teraz musimy ze zdwojoną energią i siłą przygotowywać się do kolejnych meczów, bo to zobowiązuje. Teraz wszyscy będą chcieli bić lidera. Pan prezes na pewno przyzwyczaił się do zwycięstw i do dzisiaj żałuje, że nie udało się wygrać w Rzeszowie. Taki jest ten sport – powiedział trener łodzian.

Orzeł zajmuje pierwszą lokatę, choć ma jeszcze do rozegrania spotkania zaległe.