Ministerstwo włącza się w spór o hałdy śmieci w Skierniewicach
Ministerstwo Środowiska zabrało głos w sprawie śmieci popożarowych w Skierniewicach. Chodzi o hałdy odpadów, które podczas pożaru jesienią 2014 roku, zostały wywiezione z hali fabrycznej i do dzisiaj są składowane na powietrzu.
Od czasu pożaru firma Foreco twierdzi, że śmieci, które podczas gaszenia trzeba było wywieźć poza halę należą do gminy. Ponieważ prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie, a sprawcy nie wykryto, to, jak twierdzi prezes zarządu Jerzy Grzegorczyk, odpadami powinien zająć się samorząd. – Uważamy, że cały ten odpad popożarowy jest odpadem prezydenta, a prezydentsię od tego wzbrania – przekonuje szef firmy Foreco.
Miasto poprosiło o opinię ministerstwo środowiska i odpowiedź właśnie nadeszła. Według niej śmieci pozostają własnością firmy. Małgorzata Szymborska, zastępca dyrektora Departamentu Gospodarki Odpadami pisze: “Fakt częściowego spalenia odpadów nie świadczy o zwolnieniu firmy Foreco z odpowiedzialności za ich zagospodarowanie”.
– Potwierdza to nasze stanowisko – mówi Krzysztof Jażdżyk, prezydent Skierniewic. – Problem tych spalonych śmieci na Rawce to nie jest problem miasta Skierniewice, tylko problem tylko problem firmy Foreco. Z resztą takie było od początki i nasze. Teraz będziemy dochodzić, egzekwować, żeby firma Foreco wywiozła te nieczystości – tłumaczy.
W hałdach składowanych jest od 5 do 6 tysięcy ton odpadów.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |