Widzew postawiony pod płotem, za który trzeba zapłacić
Widzew nie zgodził się na przyjęcie nowych warunków finansowych, które przedstawili szefowie SMS. Chodzi o sumę 240 tysięcy złotych, jaką Widzew musiałby dopłacić do już zainwestowanych w obiekt własnych środków.

Konflikt między stowarzyszeniem RTS Widzew a włodarzami SMS-u może znaleźć finał w sądzie. Prezes Widzewa uważa, że list intencyjny nie ma mocy prawnej, a do rozmów powinni włączyć się prawnicy. – To jest konflikt między SMS-em a Mostami Łódź – przekonuje Marcin Ferdzyn. – My daliśmy 140 tysięcy złotych na trybunę, monitoring i dodatkowo zgodziliśmy się płacić 5 tysięcy za każde rozegrane spotkanie. Ile mogliśmy, tyle daliśmy. Teraz okazuje się, że Widzew ma zagwarantować 240 tys. złotych na płot, wybudowany przez Mosty Łódź. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że ogrodzenie służy wszystkim, nie tylko piłkarzom Widzewa, a my zostajemy postawieni pod ścianą. Listem intencyjnym zajmą się prawnicy – dodaje Ferdzyn.
Posłuchaj rozmowy:
Nazwa | Plik | Autor |
Marcin Ferdzyn o konflikcie z SMS-em | audio (m4a) audio (oga) |
Władze Łodzi chcą, aby piłkarze Widzewa dokończyli wiosenną rundę rozgrywek czwartej ligi na boisku Szkoły Mistrzostwa Sportowego przy ulicy Milionowej.
Na czwartkowe (19 maja) spotkanie w Urzędzie Miasta Łodzi, Marek Kondraciuk – dyrektor Wydziału Sportu, zaprosił przedstawicieli Widzewa, SMS i MOSiR.
JESTEŚ KIBICEM? SŁUCHAJ I CZYTAJ RELACJE NA ŻYWO Z MECZÓW. WSZYSTKIE TRANSMISJE DOSTĘPNE SĄW DZIALE “SPORT LIVE”. |