Pasjonaci historii szukali samolotu pod Szadkiem
W Zadzimu, w powiecie poddębickim znajduje się bezimienna mogiła dwóch lotników z czasów II wojny światowej. Szczątki przenieśli tu Niemcy, ale dramat rozegrał się gdzie indziej. Dziś grupy poszukiwawcze rozpoczęły prace wykopaliskowe w lesie prusinowickim koło Szadku, gdzie mogą być resztki samolotu, którym lecieli Polacy.

Archeolodzy mają nadzieję znaleźć na miejscu katastrofy coś, co pozwoli zidentyfikować żołnierzy. Od eksploracji ich pierwotnego grobu na miejscu katastrofy grupa badawcza rozpoczęła dziś prace. Wziął w nich udział pasjonat historii Robert Kielek.
Nazwa | Plik | Autor |
Pasjonaci historii szukali samolotu z czasów II wojny światowej | audio (m4a) audio (oga) |
Kilka godzin poszukiwań i naświetla się obraz ostatnich chwil życia załogi samolotu, który 5 września 1939 roku rozbił się w lesie prusinowickim koło Szadku. Archeolodzy obok pierwotnej mogiły pilotów, odnaleźli skórzany futerał ze srebrnym ryngrafem z wizerunkiem Matki Boskiej i wygrawerowaną sentencją “Niech Cię Bóg prowadzi”. Data wskazuje, że to pamiątka promocji w Dęblinie co może wskazywać na podporucznika obserwatora Tadeusza Sawickiego, któremu towarzyszył kapral Brunon Ślebioda.
Kolejnym ważnym, odnalezionym elementem jest tabliczka z kokpitu, która pozwoliła zidentyfikować rozbity samolot. To RWD 14 czapla. Ze względu na ilość elementów pozostałych po katastrofie archeolodzy będą pracować jeszcze jutro (14 maja). Prace badawcze zorganizowało Towarzystwo Przyjaciół Zduńskiej Woli i archeolog Adam Golański.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |