Wartoprzeczytać
Ruch – Widzew: mecz w obiektywie i oczach piłkarzy [zdjęcia]
Co powiedzieli piłkarze po meczu Ruch Chorzów – Widzew Łódź? Jak spotkanie wyglądało w obiektywie? W czym tkwi problem łodzian zdaniem Sylwestra Cacka?
Sylwester Cacek, właściciel Widzewa
O meczu z Ruchem: – Były bardzo fajne momenty gry piłką. Znowu indywidualne błędy nam się trafiły. Widać, że zespół ma ciekawych zawodników, ale nie wszyscy są tego samego dnia w najwyższej formie.
O braku umiejętności: – To jest problem różnicy umiejętności u zawodników, którzy wychodzą w składzie. Widać, że niektórzy potrafią operować piłką, a innym odbija się ona od piszczeli. Od paru miesięcy widać komu się odbija.
O przyszłości: – Gramy i walczymy do końca. Mamy nadzieję, że wyjdzie, a jak nie wyjdzie to walczymy dalej, żeby wrócić. Nie odwróciłem się w cięższych momentach. Myślę, że się nie odwrócę i w tym.
Nazwa | Plik | Autor |
Sylwester Cacek o braku umiejętności piłkarzy i przyszłości | audio (m4a) audio (oga) | |
Marcin Kikut o meczu z Ruchem | audio (m4a) audio (oga) | |
Patryk Stępiński o meczu z Ruchem | audio (m4a) audio (oga) | |
Mateusz Cetnarski o meczu z Ruchem | audio (m4a) audio (oga) |
Marcin Kikut, obrońca Widzewa
O spotkaniu: – Szkoda tego meczu, bo nie musiało się to tak zakończyć. Niestety wychodzi mądrość i doświadczenie drużyny Ruchu, która nas wypunktowała i wygrała.
O braku skuteczności: – Mieliśmy przede wszystkim swoje dośrodkowania w pierwszej połowie, które przy odrobinie szczęścia mogły się też lepiej zakończyć. Brakuje nam pazerności w polu karnym na, to żeby szukać gola. Jest ciężko, ale walczymy dalej. Troszeczkę brakowało ostatniego podania i tych sytuacji bramkowych. Z każdym przeciwnikiem będzie bardzo ciężko. Tych sytuacji może być 3-4, ale trzeba wtedy pokazać skuteczność, wykorzystać je i zrobić to, co przeciwnik zrobił z nami dzisiaj.
O braku sympatii ze strony kibiców Ruchu: – Ja się wyłączyłem, w ogóle mnie nie interesowało to, co się działo na trybunach. Powtarzałem, że dla mnie najważniejszy jest Widzew i gra dla tego klubu. Nie ma znaczenia czy jest to mecz z Ruchem czy Piastem, to w żadnym wypadku nie rozdrabniam się na sprawy pozaboiskowe.
O postawie drużyny: – Do naszej postawy nie można mieć aż takich dużych pretensji, pomimo tego wyniku. Każdy na pewno zostawił całe serducho.
Patryk Stępiński, obrońca Widzewa
O meczu: – Z przebiegu spotkania gra układała się tak jak chcieliśmy. Zadecydowały dwie sytuacje. Przy pierwszej rzut karny, przy drugiej pierwsza akcja po przerwie i było 2:0. Ruch dostał czerwoną kartkę i staraliśmy się te straty odrobić. Udało się strzelić tylko jedną bramkę i wracamy do Łodzi bez punktów.
O postawie drużyny: – Nie można powiedzieć, że byliśmy bezsilni. Każdy, kto to spotkanie oglądał, widział, że miejsce w tabeli nie odzwierciedla tego, że odstajemy poziomem od innych drużyn. Prowadziliśmy dzisiaj grę i o tym, że wracamy do Łodzi bez punktów zadecydowały praktycznie dwie sytuacje.
O kolejnym meczu z Lechem: – Będziemy grali przed własną publicznością. Tam zdobywamy wszystkie nasze punkty i będzie trzeba zrobić wszystko, żeby przełamać się w tej rundzie i szukać punktów w następnych meczach. Na pewno jest ten podział i walka o nasz byt zacznie się dopiero w maju, a teraz trzeba zrobić wszystko, żeby zdobyć tych punktów jak najwięcej.
Mateusz Cetnarski, pomocnik Widzewa
O meczu: – Dzisiaj graliśmy niezłe spotkanie. Momentami przy wykańczaniu sytuacji mieliśmy sporo niedokładności. Wydaje mi się, że prowadziliśmy grę, a Ruch wykonał dwie egzekucje i skarcił nas dwiema bramkami.
O rzucie karnym: – Patryk [Wolański – przyp. red.] był może ciut spóźniony, ale taka jest piłka. Cała drużyna zasłużyła, że Patryk był spóźniony.
O strzelonym golu: – Instynktownie piłkarz wybiera miejsce w szesnastce tam, gdzie może piłka spaść i na szczęście to wykończyłem.
O końcówce spotkania: – Wydaje mi się, że powinniśmy grać jeszcze bardziej konsekwentnie, starać się jeszcze więcej grać do boku.