Protokoły z posiedzeń zespołu doradców prezydenta Łodzi są tajne, poinformowali radni z klubu Łódź 2020.  Ich zdaniem to niedopuszczalne, bo miasto płaci szefowi zespołu, Szymonowi Miderze, 5 tysięcy złotych miesięcznie za ich sporządzanie z publicznych pieniędzy. Utajnianie protokołów jest niezgodne z prawem.

 – Po raz kolejny w Łodzi próbuje się utajniać protokoły, tak jak kiedyś próbowano utajniać harmonogram budowy dworca Łódź Fabryczna. Mieszkańcy mają prawo wiedzieć jaki jest efekt pracy zespołu finansowanego z ich pieniędzy. Taka praktyka utajniania dokumentów przez instytucje publiczne nie jest zgodna z prawem –  mówi radny Łukasz Magin. 

Ale zdaniem rzecznika prezydenta miasta Marcina Masłowskiego protokoły nie muszą być upublicznianie, bo nie godzą się na to sami doradcy.

 – Nie tyle są utajnione, co na ich upublicznienie nie zgodził się zespół doradców społecznych. Zgodnie z prawem takie protokoły nie muszą być udostępniane jeśli nie ma zgody doradców. Do wglądu jest pełna informacja o zespole i jego pracy – mówi Masłowski. 

Radni nie wykluczają, że jeśli nie uda im się uzyskać dostępu do protokołów będą domagać się tego w sądzie.