Krystian Pieszczek z Falubazu Zielona Góra wygrał w Łodzi ćwierćfinałowy turniej Indywidualnych Mistrzostw Polski na żużlu. Drugie miejsce zajął Maksym Drabik ze Sparty Wrocław, a trzeci był Robert Miśkowiak z Orła. Awans do półfinału wywalczyli także pozostali dwaj zawodnicy łódzkiej drużyny – Jakub Jamróg i Damian Adamczak. Ten ostatni musiał wystartować w sumie w ośmiu biegach. Po zasadniczej fazie turnieju zajmował bowiem ex aequo siódme miejsce z pięcioma innymi zawodnikami.

Do wyłonienia dwóch zawodników z czołowej ósemki potrzebny był zatem mini-turniej. Adamczak miał defekt w pierwszym biegu, ale wygrał baraż i finał, pokonując między innymi doświadczonego Sebastiana Ułamka. – Te dwa biegi pojechałem, żeby tylko pojechać. Nie ma co w siebie wątpić i trzeba walczyć do końca. Sam sobie to udowodniłem. Miałem dużego pecha. Najlepszy silnik, a ciągle coś się dzieje. Trzy starty, ale na pierwszym łuku defekt i upadek. Cieszę się jednak, że mi się udało – przyznał Adamczak.