Wieruszowski park przy ulicy Sportowej upodobały sobie wrony i gawrony. Założyły kilkadziesiąt gniazd i nietrudno domyślić się, że wszystko poniżej usiane jest ich odchodami. Mieszkańcy przestają korzystać z parku mimo, że są tu urokliwe alejki i plac zabaw. Mają pretensje do władz, że ptaki nie są odstraszane.

Mieszkańcy podkreślają, że nie mogą korzystać z parku. – Wszystko jest brudne. Mieszkam nieopodal i ptaki hałasują od samego rana, nawet spać nie możemy. Teraz jest brudno, ale za miesiąc będzie jeszcze gorzej, bo urodzą się młode -skarżą się.

Olga Gąszczak, która prowadzi punkt przedszkolny przy parku dodaje, że brudny jest nawet plac zabaw. – Wrony nam przeszkadzają, bo jak wychodzimy z dziećmi to naprawdę musimy uważać, abymaluchynie ubrudziły się – dodaje.

Burmistrz Wieruszowa Rafał Przybył wyjaśnia, że ptaki stanowią problem, ale miasto reaguje na sygnały od mieszkańców.

Posłuchaj i dowiedz się więcej: