Dwoje lekarzy ze szpitala Jonschera z zarzutami
Zarzuty narażenia życia i zdrowia pacjenta, usłyszało dwoje lekarzy ze szpitala miejskiego imienia Jonschera w Łodzi. Do zdarzenia doszło w maju 2014 roku, wówczas do placówki trafił pacjent z ostrym bólem brzucha.
– Postępowanie w tej sprawie jest efektem zawiadomienia, złożonego przez żonę mężczyzny- mówi rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania. -Z jej relacji wynika, że zawiozła męża do szpitala około godziny 10.00, a do operacji przystąpiono dopiero przed godziną 17.00. Podejrzewano ostre zapalenie otrzewnej. Podczas operacji stwierdzono, że jej kontynuowanie w tej placówce nie jest możliwe, gdyż najprawdopodobniej w grę wchodzi tętniak aorty brzusznej. Operację przerwano i mężczyznę przewieziono do szpitala MSWiA. Niestety pacjentanie udało się uratować, zmarł w nocy podczas operacji w tej właśnie placówce – informuje Kopania.
Prokuratura zebrała w tej sprawie liczne dowody, między innymi dwie opinie, opracowane przez Zakład Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznegow Białymstoku. Załączono też wyniki przeprowadzonych w szpitalu kontroli. – Całokształt ustaleń, daje podstawy do stwierdzenia, że w podjętych czynnościach medycznych nie dochowano wymogów należytej staranności, adekwatnej do aktualnej wiedzy medycznej. Nie przeprowadzono wszystkich niezbędnych badań, w celu prawidłowej diagnostyki choroby pacjenta. Prokurator podjął decyzję o przedstawieniu zarzutów narażenia mężczyzny na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Zarzuty usłyszeli lekarz izby przyjęć oraz lekarka pełniąca dyżur.
Oboje podejrzani zostaną przesłuchani w Widzewskiej prokuraturze. Grożą im kary do pięciu lat więzienia.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |