Zamachy w Brukseli. Są poszkodowani Polacy
Wśród poszkodowanych w zamachach w Brukseli jest dwóch Polaków – poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W wydanym komunikacie napisano jedynie, że są oni hospitalizowani.

Według belgijskich władz, w trzech eksplozjach zginęło co najmniej 26 osób, a 136 zostało rannych. Nieoficjalnie media informują, że zginęły co najmniej 34 osoby. Władze Belgii podniosły alert antyterrorystyczny w całym kraju do czwartego, najwyższego poziomu. Bruksela jest całkowicie sparaliżowana.
W dwóch eksplozjach na międzynarodowym lotnisku zginęło co najmniej 11 osób, a 81 zostało rannych. Do eksplozji na lotnisku doszło o 8:00 rano. Agencja Belga podała, że tuż przed wybuchami w terminalu odlotów padły strzały. Świadkowie słyszeli też mężczyzn krzyczących po arabsku. Prokurator potwierdził, że co najmniej jeden wybuch spowodował zamachowiec -samobójca. Na lotnisku służby miały również odnaleźć kilka ładunków wybuchowych. Lotnisko zostało zamknięte.
Niespełna dwie godziny później eksplozja wstrząsnęła jedną ze stacji metra w centrum belgijskiej stolicy, w pobliżu siedzib wielu unijnych instytucji. W tym wybuchu zginęło 15 osób, a 55 zostało rannych. “Belgia padła ofiarą ataków” – powiedział premier Charles Michel. “To czarny dzień dla Belgii. To były ataki tchórzliwe, przeprowadzone z zimną krwią” – powiedział Michel w specjalnym wystąpieniu, transmitowanym przez telewizję. Premier poinformował o kontrolach wprowadzonych na granicach i wzmocnieniu sił bezpieczeństwa na ulicach i w środkach transportu publicznego. Premier Michel zapowiedział walkę z terroryzmem i wykrycie sprawców zamachów.
Specjalista do spraw terroryzmu z Wydziału Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Łódzkiego, profesor Ryszard Machnikowski nie jest zaskoczony zamachami w Brukseli. Posłuchaj rozmowy:
Nazwa | Plik | Autor |
Z prof. Ryszardem Machnikowskim | audio (m4a) audio (oga) |