Agresywny koń wymusił zablokowanie autostrady
Policjanci pomagali w uspokojeniu i przeładunku agresywnie zachowującego się konia, którego właściciel przewoził z Gniezna do Warszawy. Na 20 minut wyłączono z ruchu odcinek autostrady w obu kierunkach.

Do niecodziennej sytuacji doszło w sobotę, 29 marca, przed godziną 20.00 na autostradzie A2 w kierunku Warszawy. Mężczyzna przewożący konie powiadomił, że zatrzymał się w okolicach MOP-u Chrząstów Wielki bo ma problem z agresywnym koniem, którego przewozi.
Wspecjalistycznej przyczepie przewożone były dwa konie, z których jeden podczas podróży zaczął zachowywać się bardzo nerwowo, uderzając w konstrukcje pojazdu. Próbował wyskoczyć, uszkadzając przyczepę. W trakcie postoju koń został przez właściciela złapany i wprowadzony ponownie do przyczepy. Zaaplikowano mu środki uspokajające i po zabezpieczeniu wyruszono w dalszą podróż.
Niestety po przejechaniu zaledwie kilometra sytuacja z agresywnym zachowaniem powtórzyła się. Jeden koń przewrócił się i nie mógł wstać, potęgując niepokój u drugiego. Aby opanować zwierzęta zachodziła konieczność wyprowadzenia jednego na zewnątrz. W działania zaangażowano strażaków i policjantów. Dowodzący działaniami strażak podjął decyzje o czasowym zamknięciu ruchu na autostradzie w związku z realnym zagrożeniem wybiegnięciem agresywnego konia na jezdnię. Ruch wznowiono natychmiast po przeładunku zwierzęcia do innego pojazdu specjalistycznego.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |