Prace podzielone są na trzy etapy. Ten dotyczący części infrastruktury tramwajowej jest prawiezakończony. – Będzie to wiadukt tramwajowy, po którym będą przejeżdżać tramwaje od ulicy Kilińskiego, w docelowym modelu umożliwiając włączenie do ulicy Tramwajowej, a następnie do Narutowicza. Kolejną częścią budowanego wiaduktu jest wiadukt centralny, który umożliwi skierowanie ruchu samochodowego na stronę południową do ulicy Tuwima, bądź do ulicy Kopcińskiego – tłumaczy Marcin Dyguda z Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.

Trzecia część prac dotyczy infrastruktury pod wiaduktem. Prowadzone sąjuż prace przy budowie specjalnych ramp łączących nowe drogi z dworcem. – Umożliwią one zjazd pod nowy wiadukt, a następnie za pomocą dwóch rond kierunkowych będzie możliwość zjazdu przed płytę wejściową dworca na poziom minus osiem, bądź kolejnym zjazdem na poziom minus jedenaście, czyli na ten najwyższy poziom parkingów podziemnych – tłumaczyDyguda.

Prace zakończą się pod koniec sierpnia. Zarząd Dróg i Transportu nie przewiduje kolejnego przedłużania terminu oddania dworca do użytku. Natomiast wykonawca obiektu chce dodatkowych pieniędzy, by dokończyć budowę na czas.- Negocjacje cały czas się toczą – mówi Marcin Dyguda. – Natomiast spójną deklaracją, którą składa wykonawca jak i również zamawiający, jest niezmienność terminu obowiązującego w aktualnej umowie – dodaje.

Wykonawca dworca chce, by zamawiający zapłacili więcej za inwestycję w związku z kosztami jakie poniósł przez spór z firmą Enkev. – Wynika to między innymi z ówczesnego przedłużenia terminu, kosztów pośrednich prowadzenia budowy. W gruncie rzeczy wykonawca składa w tym temacie swoje roszczenia. Nie mniej jednak tutaj stanowisko zamawiających jest jedno i spójne, że o zasadności oraz wysokości ewentualnego uznania takiego roszczenia z pewnością będzie decydował sąd na wniosek wykonawcy – tłumaczy Dyguda.

Na terenie, który należał do firmy Enkev prowadzone są teraz prace rozbiórkowe. Zgodnie z umową dworzec powinien zostać oddany do użytku 31 sierpnia tego roku.