“Piąty Beatles” nie żyje. Sir George Martin miał 90 lat
W wieku 90 lat zmarł sir George Martin, producent muzyczny, aranżer, nazywany “Piątym Beatlesem”. O spotkaniu z legendarnym producentem muzycznym opowiada Maciej Werk, dziennikarz Radia Łódź i twórca festiwalu Soundedit.

W wieku 90 lat zmarł sir George Martin, producent muzyczny, aranżer, nazywany “Piątym Beatlesem”. Przez ponad 50 lat swojej kariery wyprodukował ponad 700 płyt i na stałe zapisał się w historii muzyki. – Był prekursorem nowoczesnej produkcji muzycznej, takiej jaką właściwie wszyscy znamy. Gdyby nie jego spotkanie z czwórką z Liverpoolu nie byłoby na pewno takiej muzyki. To człowiek, który rozpoczął zupełnie nowe technicznepodejście do sposobu nagrywania utworów. Sir George Martin bazował na swojej edukacji klasycznej. Zaczął od tego, że nagrywał orkiestry, później zdobytą wiedzę przełożył na techniki studyjne. To spowodowało chociażby rozwój wielośladowego nagrywania. To wszystko wpłynęło na to, czego słuchamy w tej chwili i na to jak brzmi współczesna muzyka, nawet ta popowa -wspomina Maciej Werk, dziennikarz Radia Łódź, producent muzyczny i twórca festiwalu Soundedit.
Maciej Werk spotkał się z Georgem Martinem trzy lata temu w Londynie. To spotkanie było inspiracją do powstania Międzynarodowego Festiwalu Producentów Muzycznych Soundedit w Łodzi. – To było krótkie spotkanie, właściwie uścisk dłoni legendy. W tym roku przyznamymu statuetkę Człowieka ze Złotym Uchem. Nagroda ta od 2011 roku stoi u mnie w domu ze specjalnym grawerem. Statuetkę chciałem mu bowiem przyznać już podczas naszego spotkania w Londynie, o czym rozmawiałem nawet z jego synem – dodaje Maciej Werk.
– Myślę, że odszedł najlepszy i największy producent muzyczny na świecie. Człowiek, który zmienił muzykę i podejście do jej nagrywania, a przede wszystkim stworzył i pomógł wykreować największy zespół w historii muzyki, którego już nigdy nikt nie pobije – tymi słowami Maciej Werk kończy swoją wypowiedź o legendarnym producencie muzycznym.
