Magdalena Cisło, wiceprezes Fundacji Mała Straż: – Uczymy jak postępować w sytuacji zagrożenia życia, jak zareagować, kogo zawiadomić, jak opanować swój stres. Dzieci muszą wiedzieć, że w sytuacji zagrożenia życia nie mogą chować się do łóżka albo pod szafę, tylko szybciutko muszą zaalarmować rodziców lub kogoś dorosłego, żeby szybka informacja dotarła do odpowiednich służb.

Podczas warsztatów dzieci pokonują także specjalny tor przeszkód. – To tunel, który pokazuje dzieciom, że czad, który jest lżejszy od powietrza unosi się wysoko i strażacy wchodzą w pozycji płożącej. Jest drabina, przez którą strażacy muszą przejść, pachołki, które ułożone są w slalom. No i jest chatka, która w trakcie pokazu płonie, bo jest tam włożona zadymiarka. W jej środku jest miś, którego dzieci w pozycji bezpiecznej wynoszą z chatki do punktu medycznego, a tam ratownicy medyczni wykonują resuscytację krążeniowo-oddechodą – opowiadaEmilia Karpicka-Jadczak, prezesFundacji Mała Straż.

Fundacja Mała Straż pomaga dzieciom poszkodowanym w pożarach i wypadkach. Prowadzone przez nią warsztaty w Manufakturze potrwają do godziny 18. Podczas akcji, fundacja zbiera pieniądze na ferie dla swoich podopiecznych.