Bardzo ciekawa sytuacja jest na finiszu rozgrywek rundy zasadniczej II ligi hokejowej. Zespół ŁKH Łódź nie jest jeszcze pewny awansu do fazy play-off. Łodzianie mają jednak szansę, aby przed finałami zająć drugie miejsce. Stanie się tak, jeśli nasi hokeiści pokonają w weekend (22-23 lutego) dwukrotnie Oliwę Gdańsk. Rywale są na ostatniej pozycji w Grupie Centralnej i na awans mają już tylko małe szanse. Nadzieję na dwie wygrane gospodarzy daje niezły występ w poprzedniej serii spotkań.

ŁKH przegrał co prawda w Gdańsku z Mad Dogs Sopot 2:4 pierwszy mecz, ale drugi wygrał już 11:8. Łodzianie lepiej radzili sobie drugiego dnia, kiedy już zaaklimatyzowali się w hali. – Tam jest specyficzna hala, jest tam bardzo ciepło, więc pierwszy mecz ciężko nam się grało. Przy większej skuteczności mogliśmy wygrać i to spotkanie. W drugim meczu już całkiem naczej graliśmy. Zaaklimatyzowaliśmy się i prowadziliśmy inną grę, więcej bramek zdobyliśmy. Te trzy punkty dają nam trochę spokoju w perspektywie dwóch ostatnich spotkań – tłumaczy Jakub Darol.

Jeśli hokeiści ŁKH wygrają z Oliwą, to awansują do finału grupy centralnej. Ten zostanie rozegrany w Gdańsku i wystąpią w nim cztery najlepsze zespoły po rundzie zasadniczej. Do wielkiego finału awansuje natomiast tylko zwycięzca, a stawkę drużyn walczących o awans uzupełnią mistrzowie grupy zachodniej i wschodniej. Jeśli udałoby się wygrać, to decydujące spotkania łodzianie będą mogli rozegrać przed własną publicznością. – Finał drugiej ligi ma zorganizować zwycięzca grupy centralnej. Więc wszystko w rękach i kijach naszych zawodników. Drużyna która wygra II ligę ma możliwość, nie ma przymusu, gry w I lidze w przyszłym sezonie – wyjaśnia prezes ŁKH, Maciej Lewy.

Mecze ŁKH Łódź z Oliwą Gdańsk odbędą się w łódzkiej Bombonierce, przy ul Stefanowskiego 28. Pierwsze spotkanie zaplanowano na sobotę, godzina 18.30, a drugie na niedzielę o godzinie 12.30.